 |
 |
EksploratorzyForum Zbuntowanych Poszukiwaczy |
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
werkraft
|
Napisane: 8 cze 2015, o 22:00 |
|
 |
Bratnia dusza |
 |
Dołączył(a): 26 gru 2012, o 20:28 Posty: 544 Lokalizacja: Warszawa
Imię: Jacek
|
Klasycystyczny dwór, zwany „Dudzianką", zbudowany został w 1827 r. na miejscu starszego dworku przez Pawła Piątkowskiego.
Paweł Piątkowski po objęciu dóbr Sufczyn w 1826 roku rozpoczął energiczne prace nad budową swojej siedziby. Piątkowski od 1828 r. pełnił funkcję mecenasa przy Sądzie Najwyższej Instancji Królestwa Polskiego, a od 1842 r. obrońcy przy Warszawskich Departamentach Rządzącego Senatu. Po śmierci Pawła Piątkowskiego w 1865 roku, dobra przejął Marceli Piątkowski, który przebudował gruntownie dwór.
W rękach prywatnych pozostawał do końca II wojny światowej. Po reformie rolnej użytkowany był przez szkołę podstawową. Kilkakrotnie wynajmowano go na plenery malarskie, na których bywał m.in. Szymon Kobyliński. Od 1992 r. mieściła się tutaj siedziba przedsiębiorstwa polonijno-zagranicznego „UNI-rod".
Od 2007 r. dwór pozostawał opuszczony i systematycznie rozkradany z kaloryferów, pieca, rur i wszelkich metalowych urządzeń.
W lutym 2013 r. został zakupiony przez Żanetę Mazurkiewicz Poirieux - właścicielkę BC Development, prezes Fundacji "Stań na nogi" We dworze ma się mieścić "Centrum Rozwoju Twórczości i Aktywizacji Zawodowej dla wszystkich tych, którzy „chcą być Kimś więcej i żyć lepiej” i gościć będzie ludzi ze świata biznesu, kultury i sztuki, oraz wszystkich tych, których łączy idea wspólnej pomocy, potrzeba dzielenia się swoją wiedzą i pasją"
Dookoła dworu zachował się park krajobrazowy o powierzchni 2 ha, w którym rosną wiekowe lipy (najstarsza ma ok. 300 lat), klony i platany. W alei podjazdowej zachował się zegar słoneczny z 1836 r. stojący na murowanym postumencie. Niedaleko wjazdu do parku stoi niewielka zabytkowa figura Matki Boskiej z 1910 r.
Załączniki: |

aDSC_0037.jpg [ 206.99 KiB | Przeglądane 2199 razy ]
|

aDSC_0038.jpg [ 225.33 KiB | Przeglądane 2199 razy ]
|

aDSC_0042.jpg [ 200.41 KiB | Przeglądane 2199 razy ]
|

aDSC_0043.jpg [ 194.05 KiB | Przeglądane 2199 razy ]
|

aDSC_0040.jpg [ 240.31 KiB | Przeglądane 2199 razy ]
|

aDSC_0041.jpg [ 177.05 KiB | Przeglądane 2199 razy ]
|

aDSC_0045.jpg [ 134.81 KiB | Przeglądane 2199 razy ]
|
_________________ Dwory i Pałace MazowszaFB https://www.facebook.com/mazowieckiedwory
|
|
 |
|
 |
fbatekb
|
Napisane: 13 sie 2015, o 12:07 |
|
 |
Przyjaciel |
 |
Dołączył(a): 30 maja 2009, o 12:26 Posty: 7882 Lokalizacja: Warszawa
|
|
 |
|
 |
fbatekb
|
Napisane: 13 sie 2015, o 12:17 |
|
 |
Przyjaciel |
 |
Dołączył(a): 30 maja 2009, o 12:26 Posty: 7882 Lokalizacja: Warszawa
|
|
 |
|
 |
mazdowiecki
|
Napisane: 23 lis 2015, o 11:34 |
|
Dołączył(a): 23 lis 2015, o 10:38 Posty: 5
|
|
 |
|
 |
Paweł Trzaska
|
Napisane: 13 gru 2017, o 15:55 |
|
Dołączył(a): 13 gru 2017, o 15:43 Posty: 4
Imię: Paweł
|
Witam, Reforma rolna pozbawiła dworu moich dziadków. Nazywali się Emma i Bogusław Lencki. Ponieważ babcia była bardzo praworządna a mieszkańcy wsi mieli dla nich wielki szacunek i nie chcieli ich krzywdy zebrali jakąś kwotę pieniążków i przekazali dziadkom. Babcia jednak poszła do rejenta aby zalegalizować transakcję. Zebrana kwota nie pokrywała wartości dworu nawet w 10% jednakże umowę spisano. Tym samym dwór przepadł. Moi dziadkowie wiele dobrego dla lokalnej społeczności robili przed wojną i w czasie wojny. Ciotka opatrywała rany i leczyła z wielu zwykłych chorób dlatego też po wojnie mieszkańcy nie chcieli ich krzywdy. Los jak się okazuje bywa niesprawiedliwy. Swoją drogą ciekawe czy dwór jest już wyremontowany? Pozdrawiam P.
|
|
 |
|
 |
mazdowiecki
|
Napisane: 24 sty 2018, o 10:45 |
|
Dołączył(a): 23 lis 2015, o 10:38 Posty: 5
|
Dobre pytanie, jak masz blisko, to podjedź i sprawdź  Właścicielka wygląda na kobietę z k(l)asą, więc, kto wie, może przez te dwa lata coś tam i zrobione.
|
|
 |
|
 |
irajarek
|
Napisane: 31 mar 2019, o 10:50 |
|
Dołączył(a): 31 mar 2019, o 10:45 Posty: 1
Imię: Jaro
|
Byłem tam wczoraj. Obecnie jest wyremontowany dach (brak jeszce dachówki) i w sumie tyle... Zakładam, że sam remont dachu był dość kosztowny. Jeśli inwestor ma jeszcze chęci remontu, to wymaga do baardzo dużo $.
|
|
 |
|
 |
Paweł Trzaska
|
Napisane: 7 lip 2020, o 10:56 |
|
Dołączył(a): 13 gru 2017, o 15:43 Posty: 4
Imię: Paweł
|
Witam, Byłem tam w ostatni czwartek. Dramat! Dach zmieniony na taki z papy i nic więcej. Szyby powybijane, zarośla z pokrzyw wyższe ode mnie. Widać, że dawno tam nikogo nie było. Co najmniej kilka lat. Rozmawiałem z człowiekiem z okolicy który akurat tam kosił trawę czy zboże. Podobno remont nie był zgodny z projektem i kwestię podniósł konserwator zabytków. Tak czy inaczej Dwór nadal niszczeje. Paweł
|
|
 |
|
 |
Paweł Trzaska
|
Napisane: 8 lip 2020, o 11:24 |
|
Dołączył(a): 13 gru 2017, o 15:43 Posty: 4
Imię: Paweł
|
Sufczyn lata 30-te, lata 40-te ub. wieku.
Dwór w Suffczynie (taka była w tym czasie nazwa dworu, w odróżnieniu od wsi, której nazwę pisano przez jedno „f”), choć nie imponował obszernością, należał na pewno do najpiękniejszych poźnoklasycystycznych siedzib na Mazowszu: biały z dachem z czerwonej dachówki, z białymi doryckimi kolumnami, ze starymi drzewami w tle, robił wrażenie na każdym, kto odwiedzał ten majątek. Do dworu od strony północnej prowadziła aleja wjazdowa, wysadzana podwójnym szpalerem starych drzew klonami, lipami, brzozami. Aleja ta przed kamiennym słonecznym zegarem rozchodziła się w dwie strony, stanowiąc podjazd pod ganek od frontu domu. W połowie alei, po prawej stronie patrząc z kierunku dworu, stała figura Matki Boskiej, a figura Chrystusa, podobna wielkością i kolorem stała w lewym rogu ogrodzenia posiadłości. Od południa aleja kwiatowa, pomyślana tak, aby posadzone tam rośliny kwitły od wczesnej wiosny np. szafirki, przylaszczki, latem róże we wszystkich kolorach, a późną jesienią astry i chryzantemy. Balustradę przy ganku od strony południowej zdobiły pnącza caprifolium. Idąc na wschód od dworu mijało się, ukryty w zaroślach, duży kopiec, w środku którego była lodownia a w niej bezpiecznie przechowywane bryły lodu, zimą wyrąbywane na pobliskim stawie w Pęcherach. Z lodu korzystano przez całe lato a wytrzymywał on nawet największe upały. Między dworem a lodownią rósł stary, piękny świerk, otoczony drewnianą ławeczką. W latach czterdziestych został roztrzaskany przez piorun. Dalej ścieżka prowadziła do sadu z drzewami owocowymi takimi jak jabłonie, czereśnie a przede wszystkim śliwki różnych gatunków. Na zachód od dworu, w pewnej odległości, mieściły się zabudowania gospodarcze, m.in. duża murowana obora i stodoła. Niektórzy przyjaciele i znajomi właścicieli, uciekając z za wschodniej granicy przed bolszewikami, przeczekali w Sufczynie całą okupację. W Suffczynie były znakomite warunki na letni wypoczynek, duży, głęboki staw i rzeka Świder: młodzież pływała, jeździła konno, wjeżdżając do wody na grzbiecie konia. Było boisko do gry w siatkówkę, kort tenisowy, a wieczorem urządzano potańcówki.
|
|
 |
|
 |
fbatekb
|
Napisane: 8 lip 2020, o 12:22 |
|
 |
Przyjaciel |
 |
Dołączył(a): 30 maja 2009, o 12:26 Posty: 7882 Lokalizacja: Warszawa
|
Jakieś zdjęcia?
_________________ Warszawiacy z krwi i kości...
|
|
 |
|
 |
mazdowiecki
|
Napisane: 25 sie 2020, o 15:16 |
|
Dołączył(a): 23 lis 2015, o 10:38 Posty: 5
|
Nie wiem, czy chcę na to patrzeć ... Oby tylko ten dwór nie podzielił losów dworku Andriollego z Mińska Mazowieckiego, gdzie ino resztki murów się ostały :-/
|
|
 |
|
 |
fbatekb
|
Napisane: 1 wrz 2020, o 11:22 |
|
 |
Przyjaciel |
 |
Dołączył(a): 30 maja 2009, o 12:26 Posty: 7882 Lokalizacja: Warszawa
|
Do tego zarośnięte i zapomniane z tabliczką "budynek uszkodzony"
_________________ Warszawiacy z krwi i kości...
|
|
 |
|
 |
Dudzianka
|
Napisane: 19 lis 2020, o 14:21 |
|
Dołączył(a): 19 lis 2020, o 14:01 Posty: 1
Imię: Żaneta
|
Drodzy Wielbiciele Dworu Dudzianka w Sufczynie. przeczytałam własnie Wasze komentarze i dziękuje Wam za zainteresowanie Dworem. Chcę Wam powiedzieć, że robię ile mogę aby odremontować Dwór i ocalić go od zapomnienia i ruiny. Używam własnych środków, piszę projekty ale niekiedy ręce opadają, gdy trafiam na ekipy remontowe kierujące się jedynie kasą. Udało mi się wykupić Dwór od Gminy, zeby nie rozsypał się doszczętnie, opłacić projekt architektoniczno-budowlany oraz branżowy u świętości architekta z Krakowa (nota bene - nieuczciwego do szpiku kosci) ,zrekonstuować całą konstrukcję dachową , tynki wewnetrzne, sciany frontowe. Wiem, że wygląda jeszcze gorzej niż poprzednio, ale nie zacieka, dwór jest bezpieczny i czeka spokojnie na dalszy ciąg. Musiałam rownież zmienić papę, ponieważ poprzednia była słabej jakosci i została skorodowana i zniszczona przez warunki atmosferyczne. Obecna doczeka się pokrycia blachą - wg projektu i mam nadzieję dzięki ludziom dobrej woli i sprzyjajacym energiom  Wiedzcie, że to ma być projekt społeczny, który ma słuzyć ludziom, takie było i jest moje marzenie. Wszelkie dobre dusze mogące wnieść do projektu swoją cegiełkę (nie mówię o finansach a bardziej o zaangażowaniu, wiedzy itp) zapraszam do kontaktu - mozna mnie znaleźć na FB Żaneta Poirieux https://www.facebook.com/zaneta.poirieux piszcie do mnie jeśli macie pytania, chcecie pomóc i przyczynić się powstania wspólnego projektu - każda inspiracja, pomoc bedą mile widziane ... nie piszcie aby mnie szkalować bo nic to nie wnosi pozdrawiam Was z całego serca Zaneta Poirieux
|
|
 |
|
 |
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
 |